Spokój w Tomasovii? Nie tym razem

Siatkarki Tomasovii Tomaszów Lubelski są w trakcie przygotowań do sezonu 2018/2019. Wiadomo już, że niebiesko-białe przystąpią do niego bez pięciu zawodniczek, które reprezentowały barwy tego klubu w poprzedniej kampanii.
Nie przypuszczałem, że będą czekać nas tak radykalne zmiany, ale jak się okazało, musiałem ich dokonać więcej, niż przewidywałem – komentuje trener Tomasovii Tomaszów Lubelski, Stanisław Kaniewski.
W sezonie 2018/2019 w barwach II-ligowca zabraknie takich zawodniczek jak: Wiktoria Beńko, Karolina Karpiuk, Marta Cichoń, Paulina Czekajska i Sylwia Szeliga.
Kontrakty zostały przedłużone z: Martą Chwałą, Patrycją Kaniewską, Aleksandrą Tabaczuk i Małgorzatą Ruszel. – Do tego grona dołączy prawdopodobnie Gabrysia Kostur, która wcześniej deklarowała, że zostanie z nami. Ostatecznej decyzji nie podjęła jeszcze Martyna Dzida – dopowiada szkoleniowiec.
Szeregi biało-niebieskich zasiliły za to zawodniczki, które barwy klubu reprezentowały już w latach poprzednich. W tym gronie są: Joanna Beda i Diana Romaszko-Piwko (wracające po przerwie związanej z wychowaniem dziecka) oraz Justyna Tyska, znana bardziej pod panieńskim nazwiskiem Kopeć. – Chcieliśmy oprzeć skład na siatkarkach z regionu i to się właściwie udało, bo część z nich mieszka w Tomaszowie. Zobaczymy, jak dziewczyny będą się prezentowały po przerwach. To są już doświadczone zawodniczki, więc mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć cele, jakie sobie razem wyznaczyliśmy – mówi opiekun zespołu.
Nowymi siatkarkami klubu z województwa lubelskiego zostały również: Marta Bogacka i Bernadetta Nobis (obie APPGO AZS Uniwersytet Rzeszowski Rzeszów). – Do składu dołączymy także nasze kadetki i juniorki – zaznacza Kaniewski.
Przygotowania do nowego sezonu Tomasovia Tomaszów Lubelski rozpoczęła 1 sierpnia na swoich obiektach. – Na nich będziemy trenować do końca miesiąca. Na razie są to bardzo łagodne treningi, ale mamy nakreślony pewien plan. Natomiast we wrześniu weźmiemy udział w dwóch turniejach, które odbędą się w Jarosławiu i w Tomaszowie Lubelskim – wyjaśnia coach.
Przypomnijmy, że tomaszowianki trafiły do grupy 4 II ligi siatkówki kobiet. – Spodziewaliśmy się bardzo dalekich wyjazdów, lecz nic na to nie poradzimy. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mam nadzieję, że uda się je łączyć tak, żeby zawodniczki jak najmniej odczuły trudy wyjazdów. Grania na pewno będzie sporo – kończy Stanisław Kaniewski.

foto:gazeta krakowska, tekst:lubsport